Nie trudno się domyślić, że cała ta akcja to marketingowa zagrywka Pizza Hut. A właściwie jej kontynuacja, bowiem firma już rok temu wypuściła pierwsze modele Pie Tops. Wtedy jednak nie było można ich kupić.
Same buty wyglądają jak lekko nieudana wersja klasycznych Nike’ów. Krótko mówiąc: są trochę cheesy. No i dostępne są w dwóch kolorach: ciasta do pizzy i sosu pomidorowego. Gdybym miał wybierać, to wolałbym te czerwone. Ich wygląd to jednak sprawa drugorzędna. Najważniejsze jest to, że potrafią zamawiać pizzę.
Cały proces, jak się pewnie domyślacie, nie jest przesadnie skomplikowany. Po sparowaniu Pie Tops z telefonem, wystarczy wcisnąć przycisk na prawym bucie i zadzieje się magia. Tzn. na naszym telefonie wyświetli się prośba o potwierdzenie zamówienia i dość okrojony wybór pizzy z Pizza Hut.
Buty zamawiają tylko te placki, które objęte są promocją. Dla ambitnych istnieje opcja jeszcze większej automatyzacji całego procesu. Po zmianie kilku ustawień w aplikacji Pizza Hut można zamawiać pizzę samym butem, bez autoryzacji na smartfonie. To oczywiście jedyny słuszny sposób.
Kiedy po długim oczekiwaniu,właściciel Pie Topsów będzie musiał otworzyć drzwi dostawcy pizzy, będzie mógł na tę chwilę zatrzymać to, co aktualnie oglądał na swoim telewizorze. Do tego służy przycisk w lewym bucie, sterujący modułem IR, kompatybilny z większością dekoderów amerykańskich kablówek.
Nie mam niestety pojęcia, co ile trzeba ładować buty Pizzy Hut, ale chyba wszyscy zgodzimy się z tym, że jest to całkowicie zbędna informacja. 50 par Pie Tops będzie można kupić na stronie HBX.com w cenie 150 dolarów. Jeśli nie mieszkacie w Stanach Zjednoczonych to nie ma to większego sensu – buty nie zadziałają w Polsce.
Źródło: www.spidersweb.pl