Jedni po seksie zapalają papierosa, inni zapadają w głęboki sen, a jeszcze inni idą prosto do lodówki. Dlatego pomysł z wibratorem zamawiającym za nas pizzę chwilę po tym jak „dojdziemy” nie brzmi jak absurd, ale rozwiązanie na miarę naszych czasów.
Ku zaskoczeniu, kiedy wpiszecie w swojej wyszukiwarce „vibrator” i „pizza”, nie wyskoczy wam seria niewybrednych filmików zaczynających się sceną z dostawcą pizzy, a seria artykułów wychwalających pomysł amerykańskiej firmy.
Bo w przypadku zabawy z RubGrub pizza jest symbolem happy endu po happy endzie. Wszystko za sprawą CamSoda – firmy zajmującej się dystrybucją rozrywki dla dorosłych, która postanowiła poszerzyć swój asortyment o kolejny zaskakujący gadżet o niepozornej nazwie RubGrub.
Na czym polega jego wyjątkowość? Wibrator ma połączenie z siecią WiFi, a także magiczny przycisk, za pomocą którego zamówimy dużą pizzę z serem z Domino’s Pizza. Zamówienie wysyłane jest do naszego telefonu, na który trzeba ściągnąć aplikację z dostępem do naszej karty bankowej oraz adresem dostawy. Jak głosi hasło reklamujące zabawkę „Orgazm i pizza nigdy nie były tak proste”.
Masturbacja, podczas gdy jest niezwykle przyjemna, dodatkowo może być wytężonym wysiłkiem fizycznym, w trakcie którego tracimy sporo energii oraz spalamy wiele kalorii. Jak się można spodziewać, zaraz po orgazmie osoba czuje się ospała i głodna – tłumaczy wicedyrektor CamSoda, Daryn Parker. – Teraz, aby cieszyć się sobotnim wieczorem, wszystko czego potrzebujesz to RubGrub.
Podobno jedyne na co można narzekać, to fakt, że pizzę możemy zamówić wyłącznie z sieci Domino’s Pizza. CamSoda zapowiada, że zabawka trafi do sprzedaży już na wiosnę, a programiści pracują nad powiększeniem menu o takie opcje jak chociażby „chińszczyzna”. Widać, że świetnie rozeznali się w preferencjach smakowych swoich użytkowników.
Źródło: noizz.pl