Włosi chcą, by UNESCO stanęło na straży prawdziwej, włoskiej pizzy i wpisało ten specjał na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości. Trwa ogólnonarodowa akcja zbieranie podpisów w tej sprawie. Jest ich już ponad 1,3 mln. Swoją sygnaturę złożył na liście także były prezydent USA Barack Obama, który w tym tygodniu złożył wizytę w Mediolanie.
Na liście figurują podpisy ludzi z wielu krajów. W mediach społecznościowych funkcjonuje hasztag #pizzaUnesco. Promotor akcji, włoski polityk i były minister Alfonso Pecoraro Scanio twierdzi, że do jesieni na pewno uda się zgromadzić już 2 mln podpisów, a sygnatariusze będą pochodzić ze 100 krajów.
Lista i petycja zostanie przedstawiona na dorocznym zjeździe UNESCO, który w tym roku odbędzie się w Seulu od 4 do 8 grudnia. Akcja nabiera rozpędu. Jej pomysł pojawił się w 2014 r. Neapolitańscy pizzaioli (czyli specjaliści od pizzy), poparci przez rolników, postanowili zacząć walczyć o dobrą sławę włoskiej pizzy, która na całym świecie jest profanowana dodatkami, których żaden prawdziwy Włoch by nie użył.
Neapolitańczycy przyglądają się też badawczo swoim włoskim kolegom, którzy – ich zdaniem – często przygotowują pizzę wymykającą się standardom.
Neapolitańska pizza została w 2010 roku uznana przez Unię Europejską za tradycyjny specjał chroniony jej gwarancjami.